Kadencją nazywamy formalnie ustalony w umowie spółki okres, na jaki dana osoba zostaje powołana w skład organu, do pełnienia funkcji. Przy czym chodzi raczej o „projektowany” przez założycieli spółki okres, a nie faktyczny czas pełnienia obowiązków.
Co ważne, kadencji nie można utożsamiać z mandatem. Kadencję należy pojmować w charakterze terminu techniczno-prawnego, zawierającego wskazanie okresu, na jaki powołano członka zarządu do sprawowania przez niego tej funkcji. Mandat zaś stanowi upoważnienie do pełnienia obowiązków i wykonywania praw członka zarządu.
Obowiązującą w Polsce zasadą jest przyjęcie kadencji indywidualnej, co oznacza, iż w przypadku powołania zarządu wieloosobowego okres pełnienia funkcji przez każdego z jego członków jest oceniany indywidualnie. Wiąże się to z: odrębnym czasem rozpoczęcia pełnienia funkcji dla każdego członka zarządu, odrębnym czasem zakończenia pełnienia funkcji, różną długością okresu pełnienia funkcji. Możliwe jest przy tym zróżnicowanie w umowie spółki długości kadencji dla poszczególnych członków zarządu, np. poprzez przyjęcie, iż prezes zarządu powoływany jest na kadencję 5-letnią, zaś pozostali członkowie – na okres 3 lat. Nie ma także przeszkód, aby jeden członek zarządu był powołany na określoną kadencję, inny na czas nieoznaczony, a kolejny na czas nieograniczony (choć w tych dwóch ostatnich przypadkach technicznie rzecz biorąc nie możemy mówić o kadencji, a jedynie o mandacie do pełnienia funkcji, gdyż kadencja ze swej natury obejmuje czas ograniczony). Skutki takiego przyjęcia należy oceniać indywidualnie w stosunku do każdego z nich, zgodnie z zasadami ustalonymi w art. 202 § 1 i 2 k.s.h. Możliwe jest także wprowadzenie systemu częściowego odnawiania składu zarządu w ten sposób, że pewna liczba członków zarządu kolejno ustępuje albo w drodze losowania, albo według starszeństwa wyboru, albo w inny sposób. Wprowadzenie indywidualnych kadencji nie niweczy zasady wspólnej realizacji praw i obowiązków jako całego zarządu. Dotyczy to w szczególności zasad prowadzenia spraw, podejmowania uchwał itp. W razie nieuregulowania kwestii długości kadencji członków zarządu w umowie spółki, członkowie ci kończą kadencję w dacie zatwierdzenia przez zgromadzenie wspólników sprawozdania finansowego za pierwszy rok obrotowy spółki – a zatem skutki braku regulacji w umowie spółki są analogiczne z przyjęciem zapisu o rocznej kadencji członków zarządu.
Długość kadencji poszczególnych członków zarządu może się różnić nawet w razie ustanowienia w umowie spółki jednolitego czasu trwania kadencji dla całego składu organu. Stanie się tak wówczas, gdy zgodnie z art. 202 § 3 k.s.h. członkowie zarządu powoływani będą na okres wspólnej kadencji. Wspólna kadencja oznacza, że w określonym czasie wygasają mandaty wszystkich członków zarządu, którzy pełnią funkcję w tym dniu, niezależnie od długości trwania kadencji każdego z nich. Nie oznacza natomiast, że wszyscy członkowie zarządu indywidualnie muszą pełnić funkcję przez cały okres trwania kadencji zarządu, jako całości. Możemy sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której mandat jednego albo kilku członków zarządu wygaśnie przed upływem przewidzianego w umowie spółki okresu, np. wskutek śmierci, odwołania albo rezygnacji, a na jego miejsce powołana zostanie nowa osoba. Wówczas kadencja tego nowego członka zarządu nie będzie trwała tak długo, jak przyjęto w umowie spółki, a jedynie do momentu zakończenia kadencji pozostałych członków zarządu.